Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krzyżówki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krzyżówki. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 26 stycznia 2021

Znaleziska monet i skarby w 2020 roku

Startujemy! Zaczynamy przeglądem najważniejszych publikacji internetowych dotyczących numizmatyki w 2020 roku. Sporo nowych znalezisk, rekordowa cena za polski numizmat, relacje z poszukiwań w czasach pandemii. 

Sposób na aktywność w czasach pandemii. Znaleziska ogrodowe, wykrywacz

No właśnie, zacznijmy od lockdownu. Zamknięte siłownie, galerie handlowe - każdy zadawał sobie pytanie: co robić, jak sobie radzić? Wielu odpowiedziało sobie: iść w teren z wykrywaczem metali. Igor Murawski na stronie Poszukiwacze.org napisał o znalezisku z Wielkiej Brytanii, które było efektem "lockdownowego pielenia". Pewna rodzina w przydomowym ogródku w New Forest w południowej Anglii natknąć się miała podczas odchwaszczania na skarb złotych monet z późnego XV-XVI wieku, ukrytych pewnie około 1540 roku. "Skarb jest dość symptomatyczny", pisał Autor, "ponieważ w roku 2020, ze względu na wprowadzone w Wielkiej Brytanii obostrzenia poruszania się, znacznie wzrosła ilość znalezisk zgłaszanych podczas prac ogrodowych". Na stronie Portable Antiquities Scheme (PAS) określa się je jako "garden finds", a więc "znaleziska ogrodowe". Zaobserwowano wyraźną korelację: liczba zgłoszonych odkryć zwiększała się podczas wiosennego i jesienno-zimowego lockdownu. Od marca do maja zarejestrowano - bagatela - 6251 znalezisk!

Poszukiwania tego typu w Polsce bez pozwolenia są traktowane jako przestępstwo, grozi za to wysoka kara, łącznie z więzieniem, zgodnie z Ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z dnia 23 lipca 2003 roku, art. 190c (nowelizacja z dnia 1 stycznia 2018): "Kto bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia poszukuje ukrytych lub porzuconych zabytków, w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2" (Lex Lege). Działa jednak w naszym kraju coraz więcej legalnych grup skupiających poszukiwaczy, a informacje o ich odkryciach trafiały nawet do elektronicznych mediów profesjonalnych o dużym zasięgu. Warto przedstawić tu najważniejsze.

Na początku czerwca członkowie Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego „Jaćwież” poinformowali o tym, że trafili na skarb w Ełku. Pod hasłem Internet znajdziecie odnośniki do wideo-relacji z odkrycia w 13 (!) odcinkach. O znalezisku informował serwis PAN Nauka w Polsce., a także prezydent Ełku na swoim koncie na Facebooku. W materiale opublikowanym na portalu Ełk dla Was Redakcja informowała o odkryciu wielu przedmiotów z młodszych epok, w tym kawałka matrycy drukarskiej XIX-wiecznego tygodnika hebrajskiego Hamagid.

Autor znanej i poczytnej strony Zwiadowca Historii, Bartłomiej Stój, pochwalił się udziałem w badaniach archeologicznych w Krakowie, przy ulicy Blich, związanej z inwestycją PKP, czyli usunięciem kolejowego nasypu ziemnego. Podczas badań udało się znaleźć dzięki wykrywaczowi metalu 60 numizmatów, głównie szelągów Jana Kazimierza, ale także monety srebrne i jedną złotą: dukat Krystyny Wazówny z 1624 roku. Bogatą dokumentację zdjęciową z badań możecie znaleźć na stronie Love Kraków.

Po kilku wiekach tzw. boratynka spod ulicy Blich w Krakowie wychodzi na światło dzienne. Fot. Bartłomiej Stój. Za zgodą: Zwiadowca Historii (©).

Poszukiwacze zrzeszeni w grupie historyczno-eksploracyjnej Weles byli aktywni w okolicach Torunia i mieli szczęście do dużych okazów srebrnych. Odkryli 1 połtina (pół rubla) Piotra I z 1721 roku oraz talar tzw. "popiersiowy" (rijksdaalder) wybity w Zjednoczonych Prowincjach Niderlandów. 

Media (także brukowce) chętnie też dzieliły się historią Pana Bogusława Rumińskiego, który w dniu 22 października miał natrafić na skarb monet z XVII w. ... spadając z roweru. Zawiadomienie o znalezisku trafiło do bydgoskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Toruniu; dwa dni później na tym samym miejscu znaleziono jeszcze 13 monet. Większość monet to szóstaki, ale są też orty. Jak czytamy w komunikacie Samorządowego Zespołu Oświaty i Kultury w Rojewie, przygotowywano w październiku dokumenty o wystąpienie do Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu o nagrodę dla znalazcy, a monety miały trafić po konserwacji do Muzeum Jana Kasprowicza w Inowrocławiu. Tak się stało - możemy o tym poczytać na stronie Gazety Pomorskiej. Zobacz materiał wideo o skarbie na stronie TVP3 Bydgoszcz

Szóstak miejski Toruń 1530
Szóstak z 1530 roku (Gabinet Numizmatyczny Damian Marciniak, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons).

Powyższe przykłady to dowód na to, że możliwe jest prowadzenie legalnych poszukiwań z użyciem wykrywaczy metali przez osoby, które nie są archeologami, a zgłoszenie przypadkowego znaleziska może popłacać. Konieczny jest wysiłek organizacyjny i zmierzenie się z "papierologią", ale odkrycia mogą stać się chlubą regionu, o ile druga strona - czyli archeolodzy, konserwatorzy i muzealnicy - wykaże odpowiednio dużo dobrej woli.

"W gruncie rzeczy", czyli skarby monet z Cichoborza i Słuszkowa

"Są takie momenty w życiu archeologa-muzealnika, kiedy błyskawicznie podnosi się ciśnienie, brakuje słów, by opisać to co się widzi, a w głowie kłębią się na zmianę myśli przerażenia i niedowierzania" - 
- tymi słowami w dniu 30 marca Muzeum im. ks. Stanisława Staszica w Hrubieszowie obwieściło odkrycie skarbu denarów rzymskich datowanych od cesarza Nerwy (96-98 r.) do cesarza Septymiusza Sewera (193-211 r.), o łącznej wadze 5,5 kg, z miejscowości Cichobórz w gminie Hrubieszów. Na monety natknął się pan Mariusz Dyl i po wstępnym oczyszczeniu monet zdecydował się przekazać znalezisko do Muzeum, idąc za przykładem wielu innych znalazców z tego regionu. Dodatkowo, wskazał miejsce największego skupiska monet, a następnie uczestniczył w ratowniczych badaniach archeologicznych, dzięki którym do liczby 1753 denarów dołączyły kolejne, z badań - łącznie 137 sztuk na odcinku ponad 100 metrów (por. D: Dymowski Arkadiusz, Myzgin Kirill 2014). 
"Monety wkrótce trafią do kompleksowego opracowania, w wyniku którego powstanie atrakcyjna dwujęzyczna publikacja. Będzie to jednocześnie katalog wystawy, na której planujemy opowiedzieć o burzliwych dziejach Kotliny Hrubieszowskiej po koniec II wieku po Chr., a jednocześnie przybliżyć barwne życiorysy rzymskich cesarzy przedstawionych na monetach" - 
- zapowiedziało Muzeum. Odkrycie spotkało się z dużym odzewem w mediach lokalnych, ogólnopolskich, a nawet zagranicznych. Pod hasłem Internet znajdziecie linki do materiałów z Radia Lublin, "Kuriera Lubelskiego", "Tygodnika Zamojskiego", "Super Expressu Lublin", Katolickiego Radia Zamość, "Dziennika Wschodniego", a nawet serwisu Ceny Rolnicze. O odkryciu pisano w serwisach Onet.pl, Portal News, Gazety Wyborczej, Radia Eska i na stronie PAP Nauka w Polsce - linki znajdziecie po prawej. 

Denary rzymskie ze skarbu z Cichoborza. Fot. Anna Hyrchała, za zgodą: Muzeum im. ks. Stanisława Staszica w Hrubieszowie (©).

Obszerniejszy tekst na temat znaleziska ukazał się na stronie Archeologii Żywej. Zabrał w nim głos prof. dr hab. Andrzej Kokowski. Tego badacza cytowała też "Gazeta Wyborcza":
"Nie mogę spać, moja wyobraźnia się gotuje" - 
- zadeklarował, a poza tym podkreślił, jak duże znaczenie będzie miał ten skarb - niczym "Dzwon Zygmunta polskiej archeologii" rozsławiać ma imię miasta i regionu po granice Unii Europejskiej. Możecie też o tym posłuchać w nagraniach radiowych na stronie Katolickiego Radia Zamość. Odkrycie odbiło się też echem za granicą: Stuart Dowell informował o nim na polskiej stronie The First News, ale dyskusja wokół tego tekstu rozwinęła się zupełnie gdzie indziej, na blogu The History Blog. O sprawie informował także Ian Harvey z The Vintage News. oraz Ed Whelan na godnej polecenia stronie Ancient Origins; ten ostatni rozwinął w swoim tekście wątek wojen między Gotami a Wandalami jako tło ukrycia depozytu. Wreszcie, anglojęzyczna wersja komunikatu PAP trafiła na stronę Archaeology.org

Równie sensacyjne było odkrycie kolejnego skarbu w Słuszkowie w listopadzie 2020 roku. Na pierwszy - określimy go za doktorem Adamem Kędzierskim jako "Słuszków 1" - natrafiono w 1935 roku. Świat dowiedział się o nim dopiero w 1958 roku, kiedy trafił do zbiorów Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej w Kaliszu, co było zasługą kierownika stacji archeologicznej Instytutu Historii Kultury Materialnej PAN w Kaliszu, Krzysztofa Dąbrowskiego. Zawierał nieco ponad 13 tysięcy zabytków, głównie monety, ale ozdoby i placki srebra. Najmłodsze monety pozwalają stwierdzić, że całość została ukryta na przełomie XI i XII wieku. Dawne znalezisko jest wciąż przedmiotem intensywnych studiów numizmatycznych nad typami i chronologią monet w nim dominujących, czyli denarów krzyżowych. "Słuszków 1" ma równie istotne znaczenie dla badań nad mennictwem Sieciecha, bo w żadnym innym zespole nie wystąpiło tyle monet palatyna Władysława Hermana. To właśnie potrzeba lepszego poznania miejsca i okoliczności odkrycia sprzed wojny doprowadziła do odkrycia archeologów z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN:
"W listopadzie bieżącego roku w Słuszkowie, pow. Kalisz pod kierunkiem dr. Adama Kędzierskiego przeprowadzono archeologiczne badania rozpoznawcze. Prace związane były z przygotowaniem do druku monografii wczesnośredniowiecznego skarbu ze Słuszkowa (...). Zespół wstępnie datowany jest na pierwsze lata XII stulecia. Zachował się zapewne w stanie nienaruszonym. Został zdeponowany w naczyniu ze zniszczoną jedynie górną partią. Na przyszły rok planowane są prace inwentaryzacyjne i konserwatorskie odkrytego zespołu" - 
- mogliśmy przeczytać 3 grudnia w oficjalnym komunikacie IAiE PAN na Facebooku. Nowy skarb - nazywany jak można się domyślić "Słuszków 2", nie jest jeszcze w pełni rozpoznany, jednak wstępnie rozpoznana część - około 1300 monet - pozwala datować jego ukrycie na około 1105 rok. Wedle informacji podanych w tekście dr. Kędzierskiego w "Archeologii Żywej", zawiera, znów podobnie jak pierwszy depozyt, głównie "najmłodsze odmiany denarów krzyżowych z krzyżem perełkowym, prostym oraz pastorałem". Dużo emocji wzbudził jeden z czterech złotych pierścieni znalezionych wraz z monetami. Znajduje się na nim napis w alfabecie cyrylicznym:

„[Господ]ипомъзи [ра]бесвое[и] Марии / Panie pomóż służce swojej Marii” -

- który, jak czytamy w tekście Ewy Bąkowskiej w "Archeologii Żywej", przypisywano początkowo Marii, żonie Piotra Włostowica, jednak bardziej prawdopodobne - wedle późniejszego komentarza redakcyjnego - byłoby przypisanie go księżniczce ruskiej Dobroniedze Marii, córce wielkiego księcia kijowskiego Włodzimierza Wielkiego, żonie Kazimierza Odnowiciela. 


Denary sluszkow
Fragment skarbu "Słuszków 1", odkrytego w 1935 roku. 
Ivanu, CC BY-SA 3.0 <http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/>, via Wikimedia Commons

O Słuszkowie pisały elektroniczne media lokalne, ogólnopolskie i zagraniczne - pełny zestaw linków znajdziecie po prawej. Te ostatnie mogły korzystać z materiału Stuarta Dowella zamieszczonego na stronie The First News i tak artykuły ukazały się na stronie Heritage DailyObserver i Express.co.uk oraz na licznych innych platformach, które powielały informacje źródłowe. 

Inne odkrycia i rekord ceny polskiej monety na aukcji

Jeśli chodzi o inne, ciekawe odkrycia z poprzedniego roku, znów przenosimy do się do okolic Hrubieszowa. Skarb 351 szelągów Jana Kazimierza odkryto późnym latem w Gródku, znaleziono też fragmenty glinianego naczynia, w którym był zdeponowany skarb. 
"Do odkrycia doszło podczas trwania nieinwazyjnego badania archeologicznego (tj. geofizyczne i powierzchniowe) w Gródku, które jest elementem projektu dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Od maja zebrano już dziesiątki tysięcy zabytków (z 10 hektarów pól) o łącznej wadze około pół tony" -
Walentynkowy prezent zdarzył się Panu Przemysławowi Szyndlarewiczowi, który 14 lutego przy drodze Lubań-Zgorzelec, na wysokości wsi Wyręba, natrafił na kilka monet. Znalazca poinformował służby konserwatorskie.
"Zabytki znaleziono na wschodnim skraju lasu białogórskiego, przy dawnym szlaku handlowym Via Regia. W miejscu odkrycia Muzeum Regionalne w Lubaniu przeprowadziło badania archeologiczne. Łącznie odkryto 40 monet w tym 5 złotych. Ustalono, że monety pochodzą z wtórnie rozproszonego skarbu, ukrytego w czasie najazdów husyckich w 1431 roku" - 
- czytamy na stronie Muzeum Regionalnego w Lubaniu, do którego trafił skarb. Godne pochwały jest też to, że zabytki szybko, bo już w czerwcu, trafiły na wystawę "800 lat Lubania"

Pokaz monet ze skarbu  z Kożuchowa w Muzeum Ziemi Lubuskiej 20 lutego 2020 roku. Fot. A. Błażyńska. Z Archiwum Muzeum Ziemi Lubuskiej, za zgodą: Muzeum Ziemi Lubuskiej (©).

Wspomnijmy wreszcie o kilku znaleziskach sprzed 2020 roku, które doczekały się upublicznienia lub przypomnienia. Skarb 89 talarów z XVI-XVII w. odkryty został w Kożuchowie, przy ul. Legnickiej, podczas badań archeologicznych prowadzonych w listopadzie 2019 roku. Wykopaliska prowadziło dwóch archeologów, Bartłomiej Gruszka i Sławomir Kałagate. 
"Takie znaleziska monet nie zdarzają się często – mówi Gruszka. – To skarb co się zowie, zarówno w naszym pojęciu, jak i w obiegowym, tym najbardziej działającym na wyobraźnię. Mój kolega ma na koncie podobne odkrycie, dla mnie zdecydowanie pierwsze" - 
wypowiedź jednego z archeologów cytowała Gazeta Lubuska. Badacze czekali z upublicznieniem informacji do stycznia 2020 roku, do czasu zakończenia badań. W dniu 20 lutego odbył się pokaz skarbu w Muzeum Ziemi Lubuskiej z udziałem dwóch wspomnianych archeologów oraz Karola Błaszczyka. Sądząc ze zdjęć w galerii zamieszczonej na stronie Muzeum, prezentacja w ramach Studium Wiedzy o Sztuce i Historii cieszyła się dużym zainteresowaniem. Jak informowało Radio Zielona Góra, zabytki miała przejąć Fundacja Archeologiczna w Zielonej Górze, a ich stała ekspozycja planowana jest w Bytomiu Odrzańskim.

Równie ciekawie, ale i tajemniczo, przedstawia się sprawa odkrycia sesterców rzymskich w Górach Kruczych k. Lubawki. Sprawa wypłynęła na początku marca:
"O odkryciu monet nie wiedzą mieszkańcy Lubawki, bo znalezisko było utrzymywane w tajemnicy z obawy o to, że poszukiwacze skarbów zaczną rozkopywać okolice. Bożena Pełdiak z Lokalnej Grupy Działania Kwiat Lnu uważa jednak, że odkrycie powinno stać się jedną z atrakcji regionu" - 
- informowało Radio Wrocław. W dniu 28 kwietnia ukazał się na Facebooku komunikat Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego, który jest głównym źródłem informacji o znalezisku. Dwa dni później ukazał się jeszcze tekst na stronie Instytutu o badaniach archeologicznych w Górach Kruczych. W obu materiałach podkreślono niezwykłość znaleziska: monety rzymskie nie są rzadkością w Polsce, ale są to głównie srebrne denary. Znaleziska sesterców na Dolnym Śląsku należą do rzadkości, podobnie jak odkrycia w rejonach górskich. Zabytki - jak możemy przeczytać - są opracowywane i przygotowywana jest publikacja naukowa na ich temat. 

O licznych, nierzadko bogatych odkryciach Polaków na Wyspach Brytyjskich informował Bartłomiej Stój na stronie Zwiadowca Historii w kwietniu i listopadzie. Linki do materiałów Zwiadowcy Historii o największych odkryciach numizmatycznych w ubiegłym roku za granicą znajdziecie pod hasłem Internet.

Wróćmy jeszcze na chwilę na Wyspy, bo w ubiegłym roku miało tam miejsce niezwykłe odkrycie: wedle relacji przytoczonej przez Treasure Hunting Magazine ptasiarz obserwował pojedynek myszołowa i srok, kiedy spojrzał w dół i zobaczył, że coś się błyszczy na skraju pola. Okazało się, że był to skarb złotych staterów celtyckich z ostatnich lat panowania królowej Boudiki, czyli początku 2. połowy I w. po Chr., która dowodziła powstaniem przeciwko Rzymianom. Jej historię ładnie przypomniał Bartłomiej Stój na stronie Zwiadowca Historii, na której możecie też poczytać o znalezisku. Anonimowy obserwator ptaków po wydobyciu dwóch złotych monet poszedł do domu po wykrywacz. Wrócił z reklamówkami wypełnionymi 1300 staterami o wartości ponad 1 miliona dolarów!

Złote statery celtyckie ze skarbu z angielskiego interioru. Zdjęcie za zgodą: Treasure Hunting Magazine (©).

Na koniec wspomnijmy o rekordzie - na aukcji Desa Unicum "Kolekcja polskich monet złotych 1535-1925" ustanowiony został rekord ceny numizmatu w Polsce. Pięćdziesięciodukatowa moneta koronna Zygmunta III Wazy z 1621 roku osiągnęła na aukcji cenę dwóch milionów czterystu tysięcy złotych!

***

Zainteresowani? Zajrzyjcie koniecznie do działu Internet - tam znajdziecie znacznie więcej źródeł!